Spodnie z Bershki zawładnęły moją szafą. Czarne, czerwone, kobaltowe, pastelowy róż, ciemnoszare w paski, jasnoszare w paski. Istne szaleństwo – powiecie. Ale czy nie macie tak, że jeśli jakiś krój, fason czy konkretny model ubrania bardzo Wam podpasuje, to kupujecie tę samą rzecz w różnych kolorach? No bo skoro coś fantastycznie leży, dobrze się pierze i nie traci swojej formy to czego chcieć więcej? Może tylko tego, żeby dana rzecz była na tyle uniwersalna, by można ją było założyć na wiele okazji i zestawić zarówno w stylizacji eleganckiej jak i codziennej. I wiecie co? Te spodnie takie właśnie są.
Nogawki w kant sprawiają, że gdy dodamy szpilki spokojnie możemy stworzyć zestaw na przykład na Komunię (co zobaczycie już w kolejnym wpisie). W połączeniu ze sportową bluzą i trampkami wyglądają luźno, niezobowiązująco i według mnie bardzo stylowo. Dzisiaj z kolei mamy miejski szyk połączony z wygodą czyli coś, w czym czuję się fantastycznie.
Jak zapewne wiecie kamizelki to moje małe zboczenie i każdą z Was zachęcam do pokombinowania z tym elementem garderoby. Najzwyklejszemu zestawowi są w stanie dodać szyku i smaczku.
zdjęcia: NAPC Studio
________________________________________
BIAŁA BLUZKA: Sinsay
SPODNIE W KANT: Bershka (tutaj)
DŁUGA RÓŻOWA KAMIZELKA: Zara (tutaj)
TRAMPKI PUMA BASKET: Sizeer
SZARA TOREBKA NA RAMIĘ: Zaful (tutaj)
ZEGAREK: Klarf
OKULARY: Solano (tutaj)