Zanim zalały mnie siódme poty i wysiadło na amen gardło, zdążyliśmy cyknąć dla Was zdjęcia. W tle nasze piękne lubelskie Stare Miasto.
No dobra… tego dnia nie grzeszyło urodą. Było szaro-bure i ponure. Ale wciąż nasze 😉 Jak tak patrzę na moją stylówę, to wyszła nawet trochę rockowo. Te ćwieki na koszuli, klamry przy butach i bandana chyba „zrobiły robotę”.
Getro – spodnie ze Stradiego są cholernie wygodne. I w tym miejscu pada pytanie: dlaczego? Dlaczego, kiedy coś jest tak miłe dla ciała i dobrze się nosi musi się tak brzydko wypychać na kolanach? I pod kolanami właściwie też. I w kroku co nieco również. Chociaż nie… tam nie ma mi co spodni wypychać :p W kroku się fałdują. To brzmi nieco lepiej. Tyle, że nie wygląda. No i gdzie jest sprawiedliwość ja się pytam się :p
BLUZA Z SIATECZKOWYM DEKOLTEM: Bershka
JEANSOWA KOSZULA Z ĆWIEKAMI: Shein (tutaj)
SPODNIE / LEGGINSY: Stradivarius (tutaj)
SKÓRZANE BUTY Z KLAMERKAMI: Stradivarius (tutaj)
TOREBKA ZE SREBRNYMI DŻETAMI: Reserved