Dziś jest jeden z tych dni, kiedy całkowicie usprawiedliwiona mogę pleść trzy po trzy bez ładu i składu. Wczoraj byłam w pracy na dwóch zmianach – pierwszej i trzeciej. Padłam na twarz o godz. 4 rano, a teraz po kilku godzinach snu zapierdzielam dalej jak mały samochodzik.
Po relację na żywo zapraszam na Snapa. Więcej grzechów nie pamiętam, dziękuję za uwagę, poproszę gumowy młotek. Dobijcie mnie błagam!
P.S. Pytanie za sto punktów. Nie piszecie komentarzy pod postami, bo… ?Komentujecie mi prywatnie lub na Instagramie, a na blogu cisza? Wolicie Disqus’a? Dajcie znać PLEASEEEE 🙂
KURTKA|JACKET: Sammydress (tutaj)
SWETER|SWEATER: H&M
SPODNIE|PANTS: Zara
BOTKI|BOOTS: Rosegal (tutaj)
TOREBKA|BAG: Mango (tutaj)